sobota, 22 września 2012

Pożegnanie lata.



Najgorsze jest to, że lato zakończyło się tak szybko, że nie zdążyłam zauważyć kiedy było. 
Jestem pracoholikiem, ale żeby aż tak???
Ano tak, jak widać tak właśnie jest.
I za każdym razem obiecuję sobie, że za rok będę bardziej korzystać z uroków słońca, jezior, 
wycieczek rowerowych, spacerów itp...

Tymczasem żegnam się z:

1. Letnimi sukienkami i opalaniem w ogrodzie...


2. Niezwykłą paletą kolorów...


3. Wieczorno-nocnymi ogniskami pod rozgwieżdżonym niebem...


4. Bukietami świeżych, działkowych kwiatów...


I będę szczera: żegnać po lecie trzeba się z wieloma rzeczami, ale niestety zaniedbywałam blog i nie zrobiłam zbyt wielu zdjęć :( Może jesień przyniesie większą konsekwencję, czas i wenę twórczą?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz